Inspektor
Posty:95 | Wysłany: 2009-07-23 08:53:51 trochę się rozczarowałam bo myślałam, że zwiedzę kawałek świata wraz z autorką. Może za szybko napisała tę książkę, brak jest dawki humoru, który był w jej poprzedniej książce. Trudno mi uwierzyć, że autorka mogła rzeczywiście przeżyć tego rodzaju duchowe... wzloty, raczej upatrywałabym to stosowaniu ziół i napojów jakie jej zaaplikowali szamani.
Ksiązka jest kopletnie inna od podrózy po Kubie gdzie dominuje postawa racjonalna i "świadomość" zaś tutaj....
Przeczytajcie książki i dokonajcie własnych porównań, pamiętając, że przeżycia duchowej są sprawą osobistego postrzegania i chyba wiary w to co i jak się przeżywa. |