Biblioteka Publiczna

w Dzielnicy REMBERTÓW m.st. Warszawy

book
bookbook

Opowiadania

Autor: Mann, Thomas





Odpowiedzialność:Tomasz Mann ; [tł. Leopold Staff, Andrzej Dołęgowski].
Seria:Biblioteka Klasyki
Hasła:Opowiadanie niemieckie - 19-20 w.
Zawiera:Zobacz zawartość
Mały pan Friedemann;
Pajac;
Tristan;
Tonio Kruger;
Katastrofa kolejowa;
Śmierć w Wenecji;
Mario i czarodziej;
Pan i pies;
Oszukana;
Adres wydawniczy:Wrocław : Wydawnictwo Dolnośląskie, 2005.
Opis fizyczny:400, [2] s. ; 18 cm.
Uwagi:Nazwy tł. pod tekstem. Tł. z niem.
Powiązane zestawienia:Powieść i opowiadanie o tematyce filozoficznej
Skocz do:Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki
Dodaj recenzje, komentarz

Pozycja została zakupiona.



Inne wydania tej pozycji w zbiorach biblioteki:

book



Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki:

bookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbook



Nowości z działu Filozoficzna:

bookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbook

Komentarze (1)
Wysłany: 2013-07-17 10:02:03

"Paul Thomas Mann - uznany za najwybitniejszego pisarza niemieckiego pierwszej połowy XX wieku i jednego z najwybitniejszych, m.in. obok Goethego, w dziejach literatury niemieckiej."

Zainteresowałem się "Opowiadaniami" ze względu na nazwisko autora, które mylnie łączyłem z osobą stwórcy "Blaszanego bębenka". Po zrealizowaniu pomyłki nie wycofałem się jednak z lektury "Opowiadań" a postanowiłem na własnej skórze zakosztować geniuszu literackiego Manna, który założyłem na podstawie źródeł biograficznych o nim traktujących.

Krocząc przez kolejne karty książki uzmysławiałem sobie, jak wspaniałe umiejętności: z jednej strony opisy stanu zewnętrznego świata, z drugiej zaś stanu emocjonalnego istot żywych, posiadł twórca. Szczególnie "Herr und Hund" pozwala czytelnikowi snuć złożone wizje przyrodnicze, opierające się na sielskim, wolnym od miejskiego zgiełku krajobrazie, stanowiącym środowisko istnienia wspaniałej relacji zwierzęco-ludzkiej, tj. psa imieniem Bauszan oraz jego właściciela. Mann w niemal atomistyczny sposób potrafi prowadzić opis sytuacji, w których znajdują się wspomniani główni bohaterowie.

Spoglądanie na wydarzenia towarzyszące ich symbiotycznemu życiu wywołuje odruch westchnienia nad sposobem życia zasadniczo
innym od mojego, a zapewne również i Twojego, drogi czytelniku (o ile nie posiadasz psa, z którym w niedzielnie popołudnia
wyprawiasz długie wycieczki po ścieżkach rembertowskiego poligonu )

Spośród innych opowiadań, zebranych w poddanym recenzji zbiorze, moją uwagę zwróciło również "Der Tod in Venedig" - w
czasach młodości kojarzone przede wszystkim za sprawę pewnej sceny filmowej, odbywającej się w gabinecie niejakiego Bolca,
syna Szefa, bohatera dzieła filmowego "Chłopaki nie płaczą". Dla niezaznajomionych z obrazem podpowiedź - "Śmierć w
Wenecji"...Tak, wtedy irracjonalny humor, po lekturze opowiadania jednak pewna głębsza refleksja odnośnie miłosnego uczucia
dojrzałego mężczyzny do małoletniego chłopca, Tadeusza. Pierwszy rzut oka na treść opowiadania wywołuje pewien odruch
zgorszenia i gdyby nie subtelność użytych zwrotów, zapewne odruch ten byłby doprowadzał czytelnika konserwatywnego w swych
przekonaniach do niechybnego zaniechania poszukiwania rozwiązania opowiadanej historii. Jako klasyfikujący się w grupie
właśnie czytelników o dosyć konserwatywnych przekonaniach, stwierdzam że Mann w mistrzowski sposób opisał "wyjętą spod prawa" skłonność uczuciową. Bez podtekstu seksualnego, bez wulgaryzmu, esencja ducha. (przepraszam za zawiłości wyrażenia myśli to jest właśnie przypadłość po dziele w stylu Tomasza Manna )

Ostatnim z grupy dziewięciu opowiadań zebranych w omawianym zbiorku, któremu chciałbym poświęcić kilka linijek, jest "Mario und der Zauberer". Autor rysuje w nim przed czytelnikiem historię pewnego występu kuglarskiego, gdzie magiczna postać artysty poddaje zbiorowej manipulacji uczestników przedstawienia. Mann stara się poprzez dobór historii pokazać, jak poprzez pewne sztuczne, zaprogramowane, wyćwiczone zachowania, pojedynczy człowiek może zyskać kontrolę nad grupą. Temat żywy w kontekście rosnącego nastroju narodowego w Polsce (tak też interpretują krytycy cały utwór - jako próbę alegorycznego opisu stanów umysłu ludzi oddających władzę ludziom pokroju "najbardziej znanego Austriaka" czy "Koby")

Na koniec pragnę dać wyraz uwielbienia znajomości języka niemieckiego oraz mechanizmów genialnej translacji Leopoldowi Staff, który podjął się trudu przełożenia "Opowiadań" na język rodzimy. Jednocześnie zachęcam amatorów precyzyjnego, zaawansowanego słownictwa do lektury - płynięcie na fali kolejnych akapitów sprawi na pewno wiele przyjemności.

Pozdrawiam,
Kamil Zień


Dodaj komentarz do pozycji:

Swoją opinię można wyrazić po uprzednim zalogowaniu.